Robert Ardrey (1908-1980) antropolog, scenarzysta (dostał Oskara)
Jego książki stały się światowymi bestsellerami ale jakoś żadna do tej pory nie została wydana w Polsce
„Social Contract po angielsku do przeczytania jest dostępny tu:
http://www.ditext.com/ardrey/contract.html
Dlaczego zabrałem się za przeczytanie tegoż?
Miałem parę powodów
M. in. Dawkins (co niedawno popełnił jakąś ateistyczna agitkę) w "Samolubnym genie" krytykuje Ardreya za jego teorie. Swoją drogą "Samolubny gen" też niektórych może zainteresować - ale nie dla wniosków, tylko dla idei- taka strategia ewolucyjnie stabilna to miód dla teoretyka gier .
Ardrey pisze niełatwym językiem (zdarzało się, że w 5 linijkowym akapicie 10x przerywałem czytanie na zajrzenie do słownika, co świadczy o słabości mojego angielskiego …
W książce jest mnóstwo obserwacji etologicznych – pomijam je, choć są podstawą dla przedstawionych tu obserwacji i myśli.
Poniżej wypiski z książki i na jej temat. niestety pierwsze rozdziały są potraktowane po łebkach, a zapiski wymieszane, gdyż nie robiłem regularnych notatek w trakcie czytania a potem wypisywałem co mi się przypomniało.
Ardrey na podstawie antropologii ewolucyjnej ukazał jak kompletnie pobłądził J.J. Rousseau. Swoja drogą mógł JRR sobie pofantazjować. Lecz w świetle dzisiejszej wiedzy- jego teorie nie mają racji bytu. Ardrey dziwi się, że do tej pory jego założenia dalej obowiązują, jak gdyby nigdy nic....
Powinno być:
"człowiek z natury jest zły"
"demokracja jest do niczego"
Rozdział 4 o dominacji pokazuje ,że hierarchia to naturalny stan w przyrodzie. Także dla człowieka ( a przynajmniej dla naczelnych)
rozdział 2: NIERÓWNOŚĆ jeszcze raz nierówność
Wynika z tego ,ze człowiek rozmnaża się płciowo i zawsze tak będzie
Jednak ma istnieć równość szans w społeczeństwie, taki "strukturalny nieporządek w porządku"
Ardrey scharakteryzował J.J.R " Jego umowa społeczna to poddanie się nieporządku we władanie porządkowi. To totalitaryzm - mimo ,ze niewypowiedziany
Rasy nie są sobie równe, bardzo mało o nich wiemy ( języki, kultura , bardzo zróżnicowane)
ale pewne są lepsze w jednym , inne w drugim aspekcie
np .Negro -czyli zachodni murzyni do nauki statystycznie się kompletnie nie nadają.
Kłamstwo to naturalna rzecz w przyrodzie ,więc naiwny zawsze ma szansę stracić.
Człowiek tym się wyróżnia od zwierząt że prawdopodobnie jako jedyny umie okłamywać samego siebie. Także tym, że jako jedyne stworzenie jest naprawdę tragiczne :ma świadomość i umie przewidzieć smutną przyszłość, także ta przez siebie przygotowaną
.
Soczysty cytat :
"Jak już wcześniej sugerowałem, kapitaliści i marksiści wspólnie wierzą w idee fixe wszechmocnego dolara: że człowiek pracuje tylko i wyłącznie z powodów ekonomicznych”
Ksenofobia to naturalny i pożądany stan wobec obcych. To ona jest strażnikiem pomyślności grupy jak i całej ludzkości.
Idąc tym tropem dalej dochodzimy do wybitnie „niepoprawnych” myśli
Ideologia równości zamieniła podległość wielu na masowe niewolnictwo
Rząd światowy oznacza powszechne niewolnictwo
Kobiety z natury nie nadają się na skutecznych przywódców
Dlaczego kobieta się nie nadaje:
- długi okres wychowywania potomka (rola matki jest najważniejsza) uzbroił ją w inne cechy niż potrzebne prawdziwej "alfa"
- grupa mężczyzn z reguły nie potrafi przyjąć kobiecego przywództwa, kobiety też wolą męskie przywództwo
"alfa" musi posiadać pewien zestaw cech psychicznych, z dobrym przybliżeniem można je określić słowem charyzma
(tu cytat " Hitler bezsprzeczne był alfą")
Czyli podsumowując mężczyzna na przywódczym stanowisku to reguła, od której mogą istnieć wyjątki -ale muszą pozostać wyjątkami
Rozdział 5
Analiza marca '68:
200 lat fałszywego dogmatu równości
+ nagłe wzbogacenie społeczeństwa (nowe potrzeby psychiczne)
+ niespełniająca już swoich funkcji rodzina tradycyjna(10 000 lat aż technika zaczęła ją przezwyciężać-> młodzi przechodzą w pierwotne i naturalne stadium społeczne grupy rówieśniczej
To ogromny skrót, Ardrey wymienia wiele więcej czynników, ale kładzie nacisk na braki rodziny w stechnicyzowanym społeczeństwie- stare recepty już nie działają tak jak powinny
Parę cytatów:
"Specjalizacja zredukuje go do igły w w dwudziestowiecznym organizacyjnym stogu siana. Zaszereguje się go z wszystkimi drobniakami o jednakowym wymiarze”
. Jego życie jest ustalone. Z anonimowego domu na anonimowego przedmieściu usiądzie na anonimowym miejscu w anonimowym pociągu, by dotrzeć do anonimowego biura gdzie podejmie się zadań ćwiczonych wczoraj. Zje lunch taki jak wczoraj, zdusi ansy które zdusił wczoraj, wróci do anonimowego krzesełka w anonimowym pociągu by powrócić do anonimowego przedmieścia i anonimowego domu gdzie wypije to samo martini co ostatnio,odnowi kłótnie przerwane wczoraj, zobaczy światła i cienie w telewizji nierozróżnialne od tych z wczorajszej nocy. I pójdzie spać. Przyjdzie poranek kiedy się nie obudzi. Jego życie, kiedy trwało, było bezpieczne. Do pewnego stopnia, trzeba to przyznać, nienaturalne społeczeństwo osiągnęło wśród swoich członków granicę nienaturalnej równości"
Pytanie czego zabrakło w życiu tego człowieka?
Odpowiedź,( której oszczędza inteligentnym czytelnikom) : zaspokojenia dwóch niesamowicie ważnych, wrodzonych potrzeb psychicznych, znalezienia tożsamości i stymulacji. Bezpieczeństwo bez stymulacji i tożsamości to nuda!
Po tym cytacie który przytoczyłem nie można się zdziwić ,ze syta młodzież 68 zechciała rozwalić taki świat jako niewarty ich życia?
Ostanie zdanie z tego rozdziału:
„Może nie ma nic niezwykłego w tym ,ze poszukiwaniu tożsamości odnajdziemy takich ,co wzgardliwie odrzucą ofertę bezpieczeństwa”
Rozdział 6
1) Tezę Malthusa o ekwipotencjalnym wzroście można włożyć między bajki. W całej przyrodzie istnieją skuteczne mechanizmy ograniczające populację poniżej możliwości środowiska
2) Paweł VI określając o zakaz aborcji jako "prawo naturalne" skompromitował się na całej linii, przy okazji kompromitując ideę
Człowiek po triumfie humanizmu w XVIII wieku, który zlikwidował stare, dobrze funkcjonujące kulturowe mechanizmy kontroli populacji , staje przed wyborem 2 strategii:
1) "kontrola populacji "- tradycyjne dzieciobójstwo, wymuszona antykoncepcja, czy to przez opodatkowanie za zbyt licznych potomków, albo też bardziej ostre środki: koncesje na poczynanie dzieci, aborcja dostępna dla każdego, brak pomocy dla krajów wyłamujących się
S
2)jedyna alternatywa :" śmierć z powodu stresu(gęstości zaludnienia)"
a) zwiększająca się ilość wypadków samochodowych
b) uzależnienie od narkotyków
c) międzynarodowe korporacje zmniejszające ilość miejsc kierowniczych
d) megalopolis : rozwody, alkoholizm, rosnąca ilość ofiar przestępczości, bezdzietne grzeszne związki
e) promocja homoseksualizmu
f) samobójstwa
Wojna już nie działa skutecznie jako ograniczenie populacji, tylko wojna atomowa załatwiłaby problem na zawsze.
Jeśli ludzkości uda się przezwyciężyć wymienione problemy i ciągle zwiększać ilość ludności, wtedy istnieje szansa, że ludzkość całkowicie pójdzie "drogą leminga " - masowe samobójstwa młodych w zatłoczonym (i na dodatek zatrutym) środowisku.
Jeszcze inne niebezpieczeństwo humanizmu to zapaść puli genetycznej w wyniku dopomagania ludziom ułomnym w dojściu do dorosłości i rozmnażaniu się.
Winą humanizmu jest poświęcenie jakości ludzkości dla ilości ludzi
Rozdział 7
Ardrey o mieście:” Miejskie zatłoczenie niesie ze sobą dominację człowieka nad człowiekiem, a nie nad przestrzenią. Ta walka o status- ten wyścig szczurów, którego to szczury ze wszystkich sił starają się uniknąć"
wioska= wielu rządców ,naturalna demokracja
miasto= niewielu przywódców, ogromna konkurencja, naturalne warunki dla despotyzmu
To nasze posesje- terytoria chronią nasze przywództwo i przed niechcianą hierarchią
1)Podstawa: miasto to rzecz typowo ludzka, zupełnie nowa rzecz pod słońcem.
2) W dzisiejszym mieście wysoko zorganizowanym i stechnicyzowanym coraz mniej jest przywódczych stanowisk, a około 5% populacji jest do nich stworzona
coraz mniej jest także prac nie wymagających wysilania mózgownicy: oranie ziemi, kopanie węgla itp (dolne 5% populacji tylko do tego się nadaje).Czyli kolejne zaprzeczenie naturalnej nierówności ludzi.
Zatłoczenie w miastach wynika tylko i wyłącznie z ludzkiej chęci- nikt nas nie zmusza
Złą stroną miasta nie jest zatłoczenie, lecz zerwanie więzów społecznych( architektura odrywa tutaj ogromną rolę, w slumsach więzy społeczne są bardzo silne). A architektura jest wynikiem błędnej filozofii. Filozofii niemożliwego, używając terminu Ardreya z pierwszego rozdziału.
Ta książka to poszukiwanie możliwości filozofii możliwego
A co jest tą możliwością w przypadku miasta?
Miasto jest kolejnym płotkiem, który ludzkość będzie chciała przeskoczyć. W mieście zaczęła się cywilizacja istnieje niebezpieczeństwo, że w nim się zakończy. Brak rozumowych powodów by wierzyć, że ludzkość zda ten test, ale brak ich również dla wiary w tezę przeciwną .
Patrząc ze strony porządku i chaosu: miasto to ogromny porządek, gdzie człowiek musi uzgodnić z innymi gros swoich prywatnych spraw.
Rozdział 8
1) Agresja wśród zwierząt wszędzie się zdarza, a jej powody są dla nas niewytłumaczalne - tak jak i często wśród ludzi
2) Naczelne nie mogą być dla nas żadnym wzorem ,gdyż nasze linie rozminęły się jakieś 20 milionów lat temu- to ogromny szmat czasu, nawet dla ewolucji
3) Nawet wśród naczelnych ksenofobia jest niesamowicie popularna. Na dodatek te gatunki, które ją preferują mają wielką przewagę nad resztą niezależnie od wielkości mózgu
4) Dla ludzkiej społeczności pozbycie się ksenofobii z reguły oznacza rozpad i upadek.
5) Agresja i przemoc drzemią , szukając okazji, by się ujawnić.
Kiedyś rozróżnienie między morderstwem (ofiarą członek społeczności) a ,czynami wojennymi (ofiarami byli obcy)pozwalało jednostkom wyżyć się bez konsekwencji dla społeczeństwa
Spojrzenie na wojnę:
a) niewidzialność dla większości społeczeństwa, tylko mała cześć bierze udział w działaniach wojennych, reszta się nudzi
Dopiero naloty bombowe w czasie 2 wojny światowej( + mój wtręt: totalitarne praktyki najeźdźców) pozwoliły reszcie społeczeństwa odczuć zagrożenie i ekscytację nim.
b) niedemokratyczność wojny ( czyli dyskryminacja chętnych): od wieków tylko "profesjonaliści" brali udział w działaniach wojennych, z czasem pobór rozszerzył tą kategorię o młodych mężczyzn, reszta nie mogła odczuć tej odmiany losu
Od dłuższego czasu wojny brak, a agresja musi znaleźć ujście.
Dlatego przemoc coraz częściej dotyka społeczeństwo, gdyż agresorom brak celów zewnętrznych. Smutny efekt to rozbijanie społeczności.
Praprzyczyną pojawienia się wrogości jest brak komunikacji-czyli niemożność porozumienia się. Czytaj : różnice językowe. Społeczność dla swej własnej integralności potrzebuje mieć kontakt z inną, obcą językowo społecznością, by utrzymać agresje w ryzach
Rodzina a grupa rówieśnicza:
Niezrozumienie między pokoleniami również mogłoby być groźnie (przemoc) jednak młodzi uważają swoich rodziców za obiekty tak beznadziejnie słabe, że niegodne ataku. Starszemu pokoleniu pozostanie gorycz i samotność- oni nie mogą się ściśle i skutecznie zorganizować w grupy rówieśnicze
Agresja znajdzie ujście na innych ,dających poczucie spełnienia, obiektach :policja, obce sobie grupy studentów albo inne atrakcyjne cele [mój typ : kibice i obce ideowo subkultury]
Teraz. gdy brak wroga zewnętrznego, jednoczącego społeczeństwo i skupiającego agresję, przemoc regularnie będzie wybuchała wewnątrz społeczeństwa. albo to grupa (np zawodowa) będzie się buntować albo społeczeństwo uweźmie się na jakąś charakterystyczna podgrupę
:Ardrey o sytuacji w Ulsterze :nie nazwałby jej neurotyczną czy paranoiczną (jak "Guardian"), gdyż bez poczucia krzywdy mniejszość nie podjęła by takiej ryzykownej i beznadziejnej walki. Poza tym zaprzecza się podstawowej prawdzie, iż ci zbuntowani młodzieńcy mają radochę rzucając brukowymi kamieniami ...
"Działanie i niszczenie są przyjemne" - trzeba być hipokrytą by zaprzeczać
"Wiek alibi" - przeznaczający więcej uwagi sprawcy niż ofierze, sprawia, że w przyszłości możemy się spodziewać coraz większej dawki przemocy w społeczeństwie
Filozofia, iż wina człowieka spowodowana była przez kogoś innego ,niż on sam
Że społeczeństwo ma ponieść odpowiedzialność za wyrządzoną mu szkodę,
że ludzie rodzą się nie tylko doskonali ,ale również równi, dlatego nieprzyjemne odchyły muszą być powodowane nieprzyjaznym środowiskiem...
Taka filozofia przygotowuje z pełną świetnością nadejście rozliczania wedle swoich praw społeczności przez wojujące mniejszości
Nawet jak kiedyś demokracja upadnie,(podobno najwięcej wynagradzająca społeczność z ludzkich wynalazków , w myśli Ardreya), to nie anarchia wygra, mimo chwilowych sukcesów, tylko jakieś inne "bardziej prymitywne" rozwiązanie polityczne.
Nie do wiary. Tą samą drogę proponował H.H. Hoppe w "Demokracja. Bóg, który zawiódł"
to mi wygląda na rzeczywistą i jedyna drogę ucieczki z demokracji.
Najważniejsze: o wrodzonych potrzebach a la Ardrey w hierarchii ważności:
tożsamość kontra anonimowość
stymulacja kontra nuda
bezpieczeństwo kontra obawa
Dzisiejsze społeczeństwo to bezpieczeństwo i anonimowość- co oznacza NUDĘ. To oznacza nieprzemożną chęć stymulacji.
istnieją 2 sposoby ostrej stymulacji : szokowanie i przemoc
Na ironię człowiek szybko się przyzwyczaja do niemal wszystkiego. czyli pierwsze rozwiązanie działa tylko do czasu..
1) szokowanie: pornografia, rewolucja seksualna ,wolna miłość i cudzołóstwo, bunt, narkotyki
Przykład wyczerpywania się się tego typu stymulacji:
Oglądaczowi pornografii zwykły stosunek już nie wystarczy, w kolejce czeka seks oralny...
Marsze protestacyjne nikogo nie dziwią, trzeba walczyć z policją
Strajki poczty nie działają ,trzeba zablokować ulice
2) przemoc pobudza obie strony: jednej daje zadowolenie, drugiej strach
Jednak ona też potrzebuje coraz brutalniejszych dawek
Półświatki kryminalistów i spiskowców politycznych oferują swoim członkom to ,czego nie dało im społeczeństwo ( patrz wrodzone potrzeby)
Przemoc oferuje chwilowy sukces, ale porażka jest nieunikniona. Wojująca podgrupa, nie biorąca pod uwagę potrzeb całego społeczeństwa, w efekcie niszczy siebie samą
Rozdział 9
Rodzaj i podział społeczności ewoluującej w ludzką:
Łowiectwo (dorośli faceci, główni dostawcy pożywienia) + zbieractwo(cała reszta)
ok 10 łowców pracowało na ok 50 osobową grupę
Może odrobinę niepoważne ,ale patrząc na dzisiejsze społeczeństwo [ 1970]:
11 ławników +przewodniczący
11 żółnieży + oficer
9 sędziów SN
rzadko który rząd ma więcej niż 9,10 czy11 ministrów (dziś demokratyczny socjalizm się wyłamuje i psuje regułę )
W drużynowym sporcie kontaktowym na dużym terenie: 11 piłkarzy nożnych, czy też hokeistów na trawie
Polibiuro w ZSRR :11 członków
"Zasugerowano mi kiedyś, że Jezus wybierając Apostołów wybrał o jednego za dużo"
To ludzka społeczność żyjąca z łowiectwa po raz pierwszy i jedyny zastosowała stały podział pracy.
Tylko tam członek społeczności dostawał pożywienie od innych po okresie dziecięcym.
Przodkowie człowieka łowili i byli łowieni -między innymi lamparty upodobały sobie taką zdobycz
Potrzeba współpracy podczas polowania i rozłąka z tymi, którzy zostali w "domu" spowodowała potrzebę pogłębionej komunikacji.
Człowiek pierwotny w grupie, używając broni był w stanie upolować ogromną zdobycz- tak wielką jakby lew( oczywiście lwy też współpracują) upolował hipopotama - a to się zdarza, choć niesamowicie rzadko.
Dziś drapieżne zwierzęta reagują ze strachem na widok ognia- choć ogień jest nowym wynalazkiem, jednak takie sprzężenie musiało się pojawić, gdy człowiek posiadł broń dalekiego rażenia (łuki itp) jakieś 50 tys lat temu.Wczesniej przez 2mln lat walczył toporami, włóczniami i kamieniami
Kultuta rolna ma ok 10 tys lat
Złóż te liczby czytelniku i porównaj , jak potężne są siły wiążące nas ze społeczeństwem łowieckim i jak brak człowiekowi dostosowania do dzisiejszej techniki, Społeczność nadal nie odeszła zbyt daleko od tej z czasów łowieckich. Zwróć uwagę na jakby samoczynnie tworzące się grupki facetów, i to nie z powodów skłonności homoseksualnych
Co skłoniło hominida do porzucenia lasów już w miocenie, przecież bogatych wtedy w pożywienie?
Jedynym dobrym wytłumaczeniem może być tylko spojrzenie przez pryzmat wrodzonych potrzeb : PRZYGODA- substytut utraconego życia łowcy
W wyniku milionów lat ewolucji facet zaadaptował się do pełnego wrażeń i przemocy życia łowcy. Można spojrzeć na historię jako pasmo zorganizowanych wypraw wojennych ( znacząca rozrywka).
Na dodatek grupy ludzkie od początku walczyły ze sobą. Patrząc na znaleziska skamielin ludzkich lwia większość umarła nagłą śmiercią - zeszli z tego świata bardzo często w wyniku kontaktu z ludzkimi narzędziami, jak topory czy znacznie później łuki
[Przypadek Ozzi znalezionego pare lat temu w Alpach pasuje jak ulał]
Przeżycie Przygody (agresywnej, ale niekonieczne pełnej przemocy jest piekielnie istotne dla człowieka.[np. przygody don Kichota- to nie fanaberie]
A dzisiejsze społeczeństwo bezmyślnie, nieprzytomnie, ale systematycznie niszczy wszelkie okazje do przygody jakie mogą zaistnieć.
Feminizm określa macierzyństwo jako niegodne kobiecej ambicji, ale przecież młoda matka chowająca dziecko ma do czynienia z przerastającą ją niemal Przygodą, pełną nagród i niebezpieczeństw.
Młody mężczyzna wyruszający w świat spotyka się z intelektualną zmową, określającą rywalizację jako poniżenie. Oto kolejna przygoda została zbrukana.
Ale chyba najbardziej duszące jet poświęcenie wszystkiego na korpulentnym ołtarzu PKB. Jak długo wartości materialne będę górować ,a bogacenie uznane zostanie za najwyższą moralność, żarłoczna organizacja musi nas połknąć. A przygoda dla jednostki musi zniknąć razem z zapomnianymi walkami gladiatorów, statkami pirackimi, amerykańskim snem, Biegunem Północnym, Polinezyjskimi dziewczętami, przywództwem czy Vasco da Gama
...Bezpieczniej będzie założyć, ze jak historia pokazuje, "droga przemocy" występuje. Tacy już jesteśmy i zawsze będziemy. I musimy z tym żyć
Skoro jasno i czytelnie widzimy, że każde dziecko to potencjalny podpalacz, wandal czy morderca , to należy inaczej wychowywać dzieci
-indywidualna odpowiedzialność!
-niepochwalanie przemocy przez społeczność
-koniec z pomocą przestepcy
po prostu przemoc musi wyjść z mody
Propozycja może wydawać się utopijna, ale postawy społeczne mogą być skutecznie korygowane. Brak ludzi krytykujących tabu kazirodztwa - a przecież w każdej rodzinie taka pokusa zaistnieje. Tym sposobem możemy ujarzmić demona
Czyli podsumowując : przygoda - tak, przemoc -nie!
Ludzie z reguły maja taki rząd , na jaki zasługują. A społeczeństwo dostaje taka karę ,o jaką się prosi. "Era Alibi " skończy się "Erą Trwogi"
Rozdział 10
Pozostaje niewyjaśnioną zagadką, czemu nagle wzrosła pojemność mózgu hominidów.
Ardrey przedstawia wyklęta koncepcję:
Uderzenie potężnej planetoidy w okolicy zachodniej Australii + zmiana biegunów magnetycznych Ziemi 700 000 lat temu na długo zlikwidowały ochronę przed promieniowaniem kosmicznym i podniosły temperaturę na ziemi
Jakiego typu zderzenie to było : jeśli energia meteorytu tunguskiego była równa wybuchowi Krakatau w 19 wieku ,to porównanie powierzchni odprysków pozwala wyobrazić sobie skalę: tunguskie fragmenty ~25 mil kwadratowych
a ten autralijski na ~25mln akrów kwadratowych
czyli planetoida musiała ważyć ok 250mln ton
Zarówno podniesienie temperatury, jak i zwiększone promieniowanie powodują zwiększenie zmienności genetycznej
Inne dziwne przypadki : łuk i rzucany oszczep wynaleziony przez neandertalczyków ok 50tys w okolicach gór Atlas, wtedy zielonej Sahary, rozprzestrzenił się bardzo szybko na cały świat -także neandertalski.
Niemal jednocześnie, niezależnie, w skali ewolucji w mgnieniu oka (!! upowszechnienie metod rolniczych ok 11 tys lat temu.
Wynalazek łuku miał takie znaczenie dla prehistorii jak wynalazek bomby atomowej dla nas. kompletnie zmienił położenie człowieka wobec reszty przyrody. Już nie byliśmy jednym z wieku gatunków, mimo wielkiego mózgu.
Wynalazek ten miał również znaczenie socjalne- od tej pory znacznie mniejsze grupy ludzi były potrzebne do upolowania zwierzyny ( 1,2, czy 3 maksymalnie) - a nie 10
Możliwe stało się życie jednostkowe. I ludzkość eksplodowała.
Gang [ czy też sekta] operuje "zwierzęcym językiem" - racjonalne argumenty nie docierają, członek takiej grupy po prostu wyłącza swoją "korę mózgową" i nie myśli. Takie przypadki powtarzają się w historii ze względu na konstrukcję naszego mózgu.
Jeśli "Stary mózg" przez nastroje i uczucia przemawia do nowego, to nowy mózg ze swoimi konstrukcjami myślowymi z wielkim trudem wpływa na "stary mózg"
Można to porównać do mówienia do zwierzęcia. Z podobnym skutkiem
To indywidualność stworzyła cywilizację. Społeczeństwo powinno zobaczyć,ze to jednostka jest źródłem ludzkiego spełnienia. Jak rząd jest sługą ludzi, tak organizacja powinna zostać sługą indywidualności, bez którego geniuszu pozostałaby jak sieć rybacka w próżni. Trzeba stworzyć miejsce dla indywidualności, za wszelką cenę.
Również jednostka pójdzie na kompromis i zrezygnuje z uczestnictwa w bandzie. Przyzna, że ludzie nie są jednakowi.
Nie istnieje zwierzęca społeczność bez religii, rozumianej, jako zbiór dogmatów zaakceptowanych przez wszystkich.
Ludzkość ze zrozumiałych względów brakuje takiej religii. Ludzkość tworzyła rytuały w nadziei i w strachu. Różne wyznania w historii nie mogły przezwyciężyć swej współczesności .
Najazd racjonalizmu w XVIII wieku i naukowy rejwach wieku XIX pozostawiły w tyle wizje nieba i piekła, bóstw i demonów jako niezdolne do zjednoczenia nas w wierzy czy też strachu.
Dalej Ardrey pisze o religii racjonalnej, stworzonej przez człowieka- amerykańskiej Deklaracji Niepodległości. Ta wiara w przyrodzoną równość była najbliższym przybliżeniem uniwersalnej religii kiedykolwiek powstałej. Ale oczywiście istniała też ujemna strona, Człowiek o znikomej chociaż znajomości ludzkości nie mógł zaakceptować w sercu doktryny tak zwiewnej. Jego oddanie idei zniknęłoby z chwilą pojawienia się możliwości objęcia władzy.
XIX wieczny człowiek pogodził naturalną równość z materializmem. Kiedy wszyscy zdobędą wystarczająco dużo rzeczy, wtedy ujawni się naturalna równość. Religia zdobywania rzeczy materialnych to coś mniej niż życie duchowe. Ale jak długo niemal wszyscy byli biedni, kto mógł udowodnić, że jest inaczej?
Gdyby paru społeczeństwom nie udało się wzbogacić, nie stanęlibyśmy w obliczu całkiem nowego kryzysu.
Nauka stała się współczesną religią. Jednak niewiele można oczekiwać od naukowca, ze względu na jego specjalizację=niewiedza w pokrewnych nawet dziedzinach
Brak nam filozofii ewolucyjnej, (trochę wcześniej pisze o braku filozofii wskazującej kierunek) za długo filozof był niemile widziany przez naukowców. Specjaliści reagowali na filozofów jak posiadacz terytorium traktował intruzów.
Niewielu doszło do zrozumienia ewolucyjne ukształtowanej dualnej natury człowieka.
Ardrey sugeruje unię Widzialnego i Niewidzialnego w ewolucyjnej naturze
Oto te widzialne stworzenie, ten człowiek który siada przed tobą, potrzebuje udać się do fryzjera, chwilowo cierpi z powodu wypicia zbyt wielu drinków ostatniej nocy, błyskotliwy, ambitny, mający poczucie winy iż jego ambitne zainteresowania doprowadzają jego zonę do zubożenia jej życia seksualnego; jednak oszołomiony że jest tak kuszony przez sekretarkę. która, jak pawianica, nie przestaje nastawać; brak mu pewności że jego ambicje gdziekolwiek go zaprowadzą ,ale zdecydowany, że zaprowadzą; stale marzący o życiu we pachnącej wiosce, gdzie dorastał zamiast w zdezynfekowanym mieście, gdzie żyje - oto zwięzły portret człowieka
Ewolucjonista musi patrzeć jak pijany, o podwójnym widzeniu: na widzialnego człowieka i na jego cień. Widzimy Widzialne, ale możemy rozmyślać nad Niewidzialnym, które niewiele różni się od czegoś nazywanego kiedyś duszą
Widzialne istnieje w trzech wymiarach ,niewidzialne w czterech
Nasza obecność tutaj to spuścizna tego wymiaru, który Ardrey nazywa Niewidzialnym
Ewolucyjna natura człowieka stanowi ,w jego oczach, przedmiot dla nowej filozofii, nowej teologii. Ustanowienie powszechnego zbioru zasad, dogmatów, praw, nawet biorąc pod uwagę ograniczenia homo sapiens, pewnego dnia stanie się możliwe. Jak wszystkie zaściankowe wierzenia erodowały pod wpływem pochodu nauki, tak ustanowienie religii nie do ruszenia przez naukę jest celem godnym nowożytnej ambicji.
Tą filozofię ewolucyjną Ardrey opisuje jako filozofię możności
Jako główne zagrożenia ludzkości widzi bandę -czyli rezygnację z myślenia indywidualnego a z drugiej strony współczesne hybris - kiedyś najstraszniejszy grzech w oczach starożytnych Greków
Wspomina na koniec o potwornej wizji świata, gdzie obudzi się i nie będzie lampartów, hord szpaków, jastrzębich kółek w poszukiwaniu zdobyczy, króliczych zapędów seksualnych, braku śpiewu skowronka, kiedy to różnorodność gatunków przestanie oświecać poranki, a różnorodność ludzi zniknie jak gwiazda po wschodzie słońca -jeśli miałby on zobaczyć taki poranek, prosi Boga o śmierć ze śnie
Ale właśnie do takiego poranka świadomie bądź nieświadomie dążymy, ty i ja , kapitaliści, socjaliści, biali ,żółci i czarni. Poranek.. tak sławiony przez filozofów ostatnich dwóch stuleci, poranek identyczności, egalitarnej rzeczywistości, nierozróżnialnych szarych cieni, porządku poza wszelką dyskusją, jednorodną odpowiedzią na jednolity stymulant...
... podczas takiego poranku młodzi, niezależnie czy będą mieli tę świadomość,czy tez nie, zaprotestują ...
"Życie jet większe od człowieka, dlatego życie jest mądrzejsze od nas. Ewolucja umożliwiła nasze istnienie, więc ewolucja jest ostatnią instancją. Dobór naturalny nas przywołał, więc ten dobór naturalny odwoła nas, gdy hybris nas opęta. Ale ten surowy szary poranek nigdy nie nastąpi,gdyż z powodu istnienia praw większych ode mnie i od ciebie,które, bezstronną i niezniszczalną odpowiedzą...i doprowadzą nasz gatunek do wymarcia albo, bardziej prawdopodobnie, wymuszą przestrzeganie praw obowiązujących całe stworzenie,"
KONIEC
Mam nadzieję, że ta robocza wersja zostanie jeszcze kiedyś poprrawiona i rozszerzona